Dzisiaj bez owijania w bawełnę i zbędnego przedłużania, od razu przechodzę do opisu stylizacji ;)
Tego dnia to Nirvana zagościła na mojej koszulce. Choć wielu ludzi, widząc mnie w tej koszulce, pewnie stwierdziłoby, że jestem "pozerką" to zupełnie mnie to nie obchodzi. Nirvana była pierwszym rockowym zespołem jakiego słuchałam i do dziś mam do niej sentyment :)
Co do samej koszulki to... jeszcze nie tak dawno temu miała rękawy, ale pewnego dnia chciałam założyć jakiś "bezrękawnik" z nazwą zespołu i tak oto koszulka została ich pozbawiona. Chyba nawet abrdziej podoba mi się właśnie w tym wydaniu :)
Kontynuując, do tego założyłam bało-czarne spodenki w pepitkę, rajstopy oraz czarne podkolanówki, które wciąż uwielbiam nosić. Na wierzch założyłam bluzę z jeansową kamizelką. Na nogach mam creepersy.
Ubrania:
Bluza - Zara
Spodenki - Stradivarius
Creepersy - Deezee
Cieszę się,że nie jesteś kolejną dziewczyną,która nosi taką bluzkę tylko dla szpanu :)
OdpowiedzUsuńhttp://przyszlosczapisanawterazniejszosci.blogspot.com/
Ooo, doczekałam się, nie wiem dlaczego, ale spośród blogów, które czytam na twoje posty czekam zawsze z niecierpliwością i wielką chęcią przeczytania go, nie umiem ubrać tego w słowa. Co do postu, świetny. Też lubię nirvanę, jak się słucha ich muzyki to się to czuje. Czekam na następny.
OdpowiedzUsuńAż miło patrzeć na taki komentarz :) Naprawdę ciszę się, że mój blog znajduje jakichś zainteresowanych odbiorców
Usuń:)
Very cool look! The tights and socks are wonderful on you :) Lovely lady!
OdpowiedzUsuńAll Things Bright and Lovely
Fajne ciuchy i mi też się podoba ten bezrękawnik w takim wydaniu. Fajnie Ci to wyszło. :D
OdpowiedzUsuńObs za obs? Zacznij, a zgodnie z umową się odwdzięczę. Napisz tylko w komentarzu na moim blogu, że to zrobiłaś.
http://klaudyna-life.blogspot.com/
Dziękuję za komentarz, ale co do propozycji to nie potrzebuję fałszywych obserwacji ;)
Usuńale masz długie włosy nie myślałaś zeby je obciąć całkiem na krótko?
OdpowiedzUsuńWręcz przeciwnie :P Obecnie jestem na etapie zapuszczania i chcę mieć znacznie dłuższe ;) Może kiedyś przyjdzie taki czas, że jak nacieszę się długimi włosami to je obetnę. Ale to jeszcze nie zdecydowanie nie dziś.
UsuńWitam, znowu zawitałam w twoje progi. Jak zwykle z kilkoma ,,przyczepieniami'' się.
OdpowiedzUsuńW sumie nie znalazłam tu jakichś ważnych wad- oprócz jednej.
A mianowicie... podkolanówki.
Nie, nie czepiam się tego że są. Sama je uwielbiam, choć rzadko noszę.
Z innych twoich zdjęć wynika że masz ładne, zgrabne nogi. Niestety- poprzez marszczenie się szczególnie góry podkolanówek tego nie widać. Dodatkowo (nie wiem, czy to nie jest wina ujęcia) u samej góry nad kolanami uda brzydko, lekko ,,wylewają'' się z podkolanówki. Nie, nie masz grubych nóg czy czegoś podobnego. Ja również miałam ten problem zarówno przy noszeniu podkolanówek, zakolanówek czy wysokich skarpetek. Wiem, u góry jest ściągacz, aby materiał nie spadał z nogi. Lecz uwierz mi, da się to tak ładnie ułożyć, że nawet osoba, posiadająca dość pulchne nogi (nie wiem skąd ten zwrot O.o) wygląda w nich ładnie.
Ogólnie stylówka na plus i przepraszam za wredotkę.
Royal