Codziennie rano, w drodze do szkoły, jadąc tramwajem, mijam zajezdnię mpk. Któregoś razu, spoglądając na to miejsce przez szybę pojazdu, dostrzegłam ukryte w niej piękno. Postanowiłam zebrać się i w niedalekiej przyszłości, spróbować uchwycić je na zdjęciach. Oczywiście zanim do tego doszło minęło sporo czasu, ale w końcu się udało - znalazłam się z aparatem pod zajezdnią. Jednak to był dopiero początek, czekało mnie tu jeszcze kilka przygód.
W zajezdni nikogo nie było i nie miałam kogo zapytać o pozwolenie, zeby porobic te zdjęcia. Tak więc przeskoczyłam przez siatkę i pozwolenia udzieliłam sobie sama. Niestety... Zdążyłam zrobić zaledwie kilka zdjęć, kiedy.. zostałam złapana na goracym uczynku :P Ktoś jednak w zajezdni był. Na szczęście, cała historia skończyła się happy endem. Zostałam legalnie wpuszczona przez bramę i mogłam na spokojnie zrobić poniższe zdjęcia :)
Ps, fotografii było więcej, ale wybrałam 3 najlepsze ;)
Śliczne zdjęcia. wyszło ci to na prawdę dobrze, to bardzo ważne jeśli udało ci się dostrzec w niby zwykłym miejscu coś niezwykłego
OdpowiedzUsuńfotographyfire.blogspot.com