Zacznę od ostrzeżenia.
Nigdy nie zaczynajcie oglądać ciekawego anime (ew. serialu), jeśli w najbliższym czasie nie ma ferii. Nie idzie wysiedzieć godziny bez myślenia o tym, co się stanie dalej!
Taka przypadłość mnie dopadła. Chciałam zająć myśli no i się udało. Nie ma co narzekać. Tym bardziej, że anime zainspirowało mnie do powrotu...
Ostatni mangowy rysunek stworzyłam ze dwa lata temu. Miałam w planach narysować jeszcze kilka postaci z Death Note i innych anime, ale jakoś nigdy ten czas nie przyszedł.
Aż postanowiłam stworzyć coś swojego. I tak oto powstał poniższy rysunek wojowniczki.
Cóż nie rysowałam ani nie rysuję anime i nie oglądam... jednak moim skromnym zdaniem rysunek bardzo fajnie Ci wyszedł :) Podoba mi się :) Pozdrawiam :) http://lady-awa.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo!
UsuńPs.: Zajrzałam na Twój blog i naprawdę przypadł mi do gustu :3
To mnie cieszy :) Ja sobie również będę zaglądać na Twój, bo takich twórczych blogów to nie jest aż tak wiele :)
Usuń