Już dziś mogę stwierdzić, że luty będzie dla mnie ciężkim miesiącem. Nieważne, że jestem dopiero, co po feriach. Niestety już na pierwszy dzień po dwóch tygodniach "lenistwa" zaserwowano mi 2 etap olimpiady. Póki co nie znam jeszcze wyników, ale niezależne od tego jakie one będą, będzie.. ciężko xD Czeka mnie albo kolejne półtora miesiąca nauki, albo... "zmaganie" się z porażką xD no.. mam nadzieję, ze nie będzie tak najgorzej.
Ferie w sumie miałam przyjemne. W górach sobie pojeździłam, w domu, mimo przygotowań do konkursu, odpoczęłam. Jakoś to przetrwam :D
A tu kilka zdjęć z Kasprowego Wierchu ;]
Jak już pisałam, w którymś z postów, kiedy przyjechałam do Zakopanego, wszystko wyglądało jakby była wiosna (a nie styczeń :P )
Aby odszukać zimę wybraliśmy się na Kasprowy Wierch
Nie zawiedliśmy się.
Wreszcie na wysokości 1987 m n.p.m. przywitał nas śnieg
Caałe mnóstwo śniegu!
Po krótkiej wycieczce górskimi szlakami (kilka razy zawiało ki śniegiem w twarz, więc zmarazłam), poszliśmy ogrzać się do restauracji.
Poniżej mój brat - często też "fotograf" - pijący czekoladę ; )
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Podoba Ci się post? Masz jakieś pytania? A może chcesz wyrazić niezadowolenie? Pisz śmiało!