Hej Wam...
Dzisiaj chyba Wam trochę potruję o moim dupnym dniu... Tzn. sam dzień w sobie nie był taki zły. Nawet jako tako było dobrze, szczególnie, że miałam tylko 6 lekcji. Dobra więc przejdę do tego co jest nie takie w dzisiejszym dniu: nauka. Jutro test z biologi. Ogromny. Cały dział roślin... beznadzieja! No i do tego na jutro przemówienie na polski.. a i jestem chora, ale nie na tyle by nie iść do szkoły. Do tego dziewczyny nie chcą iść na polski, bo jest pierwszy.. i ja właściwie tez mogłabym nie iść, ale jak to powiedzieć mamie i brat, którzy będą w domu? Najbardziej mnie jednak wkurza, ze jeśli pójdę to jak zwykle nazwą mnie kujonem. Nienawidzę tego! No nie ważne... Chyba jednak koniec tego trucia. Dodam kilka rysunków i się zmywam.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Podoba Ci się post? Masz jakieś pytania? A może chcesz wyrazić niezadowolenie? Pisz śmiało!