Nie lubię mieć za dużo wolnego czasu. Wtedy wbrew pozorom robię mniej niż powinnam. Myślę sobie "o, mam dużo czasu, to wszystko zdążę. O, może sobie w takim razie poczytam, pooglądam tv" itp itd.. I w ten sposób trwonie cały dodatkowy czas, który powinnam przeznaczyć na zrobienie czegoś wartościowego. A kiedy wiem, że mam "napięty grafik" i ze wszystkim muszę się spinać to jakoś to idzie i często wyrabiam się wcześniej. W dodatku mam wtedy satysfakcję, że tyle udało mi się zrobić. To takie irytujące.
Dlatego zazwyczaj staram się spisywać sobie dokładnie, co mam danego dnia zrobić i staram się zapełnić sobie każdą chwilę dnia (oczywiście w miarę możliwości i bez przesady :P ).
Dzisiaj jednak wróciłam do domu dwie godziny wcześniej niż miałam to w planach. Oczywiście cieszyłam się, ale ostatecznie wyszło tak, że zamiast ogarniać biologię zajęłam się czytaniem książki i oglądaniem iCarly. I o ile to pierwsze uważam za zacne zajęcie to telewizja nie była mi już tak potrzebna. Ehh to życie..
Ciekawe czy ktokolwiek dotarł do końca tego wpisu :P
W każdym razie żeby nie było, że nic nie dodaję to pokażę Wam dzisiaj coś, czego dawno tutaj nie było. W zeszłym tygodniu naszło mnie na namalowanie sobie wzorków na paznokciach. Oczywiście zanim zrobiłam zdjęcie, zdążyły się rozmazać, no ale cóż :P
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Podoba Ci się post? Masz jakieś pytania? A może chcesz wyrazić niezadowolenie? Pisz śmiało!