Właśnie (a konkretniej wczoraj) wróciłam z Mazur i jak obiecałam zrobiłam dużo zdjęć ; ) Przez tydzień pływania na jachcie dużo się działo, ale ogółem bardzo mi się podobało. Co prawda przez parę dni wiało mocniej i na Mamrach (na których wtedy byliśmy) był taki trochę "mini-sztorm". Na szczeście nic się nie działo i już po jakiś dwóch dniach znów była ładna pogoda.
Dobra. Czas na zdjęcia. Dziś zdjęcia przyrody ; )
Cumowanie w dziczy - jak w raju!
Makro kwiatka a tu biedronka!
Bajkowe "haszcze" na tle jeziora!
Mostek w nieznane
Ktoś kiedyś zaparkował a potem zapomniał odebrać! :D
Opuszczony port, a jak pięknie wyglądał.
Bardzo podobał mi się ten dwumasztowiec
Gdzie kończy się niebo a zaczynają się Mazury?
Ostoja spokoju = Mazury
Na dziś to byłoby na tyle, choć chętnie popisałabym jeszcze o tym jakie to Mazury są wspaniałe. Ciche, piękne, nieodkryte... idealne! Bardzo lubię tam jeździć i robię to od dawna. Nie zamierzam także przestawać. No, ale koniec tego, bo Was zanudzę.
No to.... do jutra!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Podoba Ci się post? Masz jakieś pytania? A może chcesz wyrazić niezadowolenie? Pisz śmiało!