Najpierw jednak powiem coś o samym sylwestrze, którego w tym roku wyjątkowo spędziłam w teatrze. Odbywała się tam ciekawa impreza. W programie były dwa przedstawienia i poczęstunek. Pierwszy występ mam postać "koncertu", którego główną gwiazdą był Artur Gotz. Zaskoczył mnie - w bardzo pozytywny sposób : ) Drugi spektakl również był interesujący. Trzy aktorki wcielały się w rolę różnych kobiet. Ich historie łączyły się i przenikały w zabawny sposób. Było to dla mnie coś innego i wydaje mi się dość ciekawą alternatywą na spędzanie tego wieczoru. Choć prawdę mówiąc, nie sądzę abym chciała spędzać tak każdy sylwester ; ]
A więc założyłam czerwone spodnie w szkocą kratę, które od momentu zakupu - około dwa tygodnie temu - zyskały status moich ulubionych spodni ^^ Do tego miałam na sobie czarny gorset oraz marynarkę. Na nogach - oczywiście moje ulubione obcasy : ]
Ubrania:
Marynarka - Stradivarius
Gorset - Topshop
Spodnie - Pull&Bear
Buty - Venezia
Spodnie definitywnie do zmiany, reszta bardzo ładna :)
OdpowiedzUsuńwłaśnie spodnie są tutaj tym akcentem, bez nich reszta wyglądałaby jakoś tak blado. :)
UsuńAhh te spodnie w kratę. Nosi się je świetnie i moim zdaniem wyglądają równie dobrze. Być może to kwestia gustu. Ja jednak wolę wprowadzać urozmaicenia : )
Usuń