Wschody słońca. A raczej możliwość ich oglądania bez konieczności wstawania bardzo wcześnie. No bo w końcu to taka niesamowita pora dnia, kiedy słońce leniwie wyłania się zza horyzontu i na niebie malują się te wszystkie piękne barwy c: Cudo!
Czasami jeszcze jak jeżdżę do szkoły to wprost naprzeciw mnie, na niebie rośnie taka ogromna czerwona gula!
W poniedziałek, kiedy nareszcie spadł śnieg, wschód słońca tak mnie zauroczył, że mimo iż już byłam spóźniona na lekcje, złapałam za aparat i upamiętniłam ten moment : )
Było jeszcze ciemnawo, wiec jakość zdjęć nie jest najlepsza. Mimo wszystko, podobają mi się. Głównie ze względu na to, że to pierwsze ze zdjęć "przyrody" jakie zrobiłam w tym roku. ([edit] drugie zdjęcia. zapomniałam o żonkilkach ;P) Ostatnio miałam problemy z "weną" :P
W minionym tygodniu nie miałam za wiele czasu, dlatego też opóźniła się zmiana szablonu bloga, ale nadganiam zaległości : )
Foto w tel mega :* . Art
OdpowiedzUsuń