Tym razem zmieniamy trochę klimat. Wiadomo widoczki, kwiatki, selfie - tego na aparacie jest mnóstwo i po pewnym czasie nudzi. Czas na coś żywego. No pewnie, że chodzi o zwierzaczki a konkretnie o koty. Z nami (moją rodziną) można zwariować - gdziekolwiek nie pójdziemy, musimy znaleźć jakieś koteły. Zebrałam wszystkie zdjęcia kotów z wyjazdu w jeden folder - wyszło ponad 100 ujęć!
No dobra koniec tej opowieści czas na zdjęcia!
No to po kolei. Bo każdy kot ma swoja historię.
No.. tak jakby ;D
Ten był pierwszym jakiego zobaczyłam na wyspie Krk.
Co ciekawe było to też w mieście Krk ^^
Ta kompania kotów również pochodzi z Krk'u, ale ich spotkaliśmy kilka dni później.
Przechadzaliśmy się po miasteczku i w pewnym momencie mój brat podbiegł do mnie, żeby pokazać mi coś. Odwróciłam głowę i zobaczyłam kota, którego chwilę wcześniej fotografowałam. Nie zwróciłam więc uwagi na nawoływania brata, ale kiedy stały się wręcz natarczywe podeszłam do niego. I wtedy ujrzałam pozostałe trzy koty, które wcześniej zasłaniała ściana C;
A oto kotek z Punatu (tam mieliśmy kwaterę ;] )
A oto kolejne trzy kotki z Krk'u
Dopiero teraz dodając post uświadomiłam sobie, że tyle kotów zobaczyliśmy w tym właśnie mieście ; ]
Tego kota spotkaliśmy w porcie
Czas na najlepiej zapamiętanego zwierzaka przez moją rodzinę.
Poniższy pan wszedł w drogę mojemu bratu w mieście o nazwie Vrbnik (co lepiej brzmi jako:"Rybnik" :P). Mały kotek oczarował nas wszystkich. Był milusi, puszysty i lubił się bawić. Aż chciałoby się takiego zabrać do domu!
Ps.: Nazwaliśmy go Wojciech
No i na koniec koledzy z przyjaźnie brzmiącego miasteczka Beli na wyspie Cres ; )
Ach taki przyjemny mnie się ten post wydaje! :D
PS.: Post temu wcale nie kłamałam o moim wyjeździe. Ja bawię się na woodstocku (ciekawe co aktualnie robię?) a tu posty publikują się same!
Taa.. nareszcie odkryłam opcję automatycznej publikacji postów :P
No to, do następnego wpisu ; ]
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Podoba Ci się post? Masz jakieś pytania? A może chcesz wyrazić niezadowolenie? Pisz śmiało!