Jak ja lubię burzę. Ten moment, kiedy zbiera się na deszcz. Te chwile, kiedy na niebie pojawiają się pierwsze pioruny. Te niosące się po świecie grzmoty. I ta chwila gdy z nieba spada jakby całe wiadro wody i tak leje, i leje.. A potem, kiedy już wszytko minie, ten zapach. Zapach po burzy. Któż by go nie uwielbiał?
A dziś zdjęcia. Zdjęcia, które miały iść na konkurs o owadach, ale ostatecznie zostały wysłane na jakiś konkurs pt "niebiesko..".
Więc choć pomaluj mój świat!
A to efekt dzisiejszej burzy : ]
Miłego długiego weekendu : )
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Podoba Ci się post? Masz jakieś pytania? A może chcesz wyrazić niezadowolenie? Pisz śmiało!